High Five – wersja (nie) studyjna
Pamiętacie Bomba Estereo z bardzo ciekawską piosenką, której wersja (nie) studyjna podobała mi się niezmiernie a ta bardziej oficjalna była….. hmmm…. za bardzo ztuningowana na parkiet? Nie chcę tu z automatu negować wszystkich popowo-dyskotekowych „szlagierów” bo do czegoś trzeba się czasem wyskakać, a uszy, tak jak mięśnie na siłowni, muszą czasem dostać w kość (w bębenek????).
Po raz kolejny jednak znajduję utwór, który w minimalistycznej aranżacji i zaśpiewany na żywo robi robotę a tzw. official video z tzw. ofiszjal ałdio nie może mi przejść przez uszy. Cała ta elektroniczna maskarada przykryła dobry utwór i zaskakująco dobry wokal prosto z Norge. Wiem jednak, że „branża” rządzi się swoimi prawami i pełna sukcesu emisja na parkiecie gwarantuje lajki a w konsekwencji dolarsy na koncie… Taki lajf, a moim zadaniem jest otworzyć tysiące małż, żeby odnaleźć tę jedną perełkę i zaprezentować ją tutaj na Czek Iz Aut.
Wokal Sigrid przypomina mi trochę Kate Bush, ale w całym zachwycie dla liderki nie można pominąć Pani z chórkami bo to te dwa głosy razem robią mi tak dobrze.
Super utwor. Wokale i muza sama sie broni. Duzo slonca… Pozdr