Wulkan Damiena
Nie wiem czy można tak powiedzieć, ale to co serwuje nam Damien Rice to cichy, subtelny wybuch. Wybuch emocji, prawdy i talentu. Pięknie się tego słucha, ale koniecznie w odizolowaniu (żona na zakupy, dzieci na podwórko, whiskey w dłoń, albo lepiej w gardło….).