Brass Against the Machine
Wprawdzie poza zmianą instrumentarium Brass Against the Machine nie wniosło nic nowego do tej piosenki, to słucha się tego przyjemnie. Oryginalny duch utworu nie zginął, jest to nadal na wskroś RATM-owa muza. Taka, przy której nie można siedzieć spokojnie, co widać po zachowaniu wykonawców tego covera. Co ciekawe, ta nuta się wcale nie zestarzała, wciąż zachwyca jak niegdyś, a nie oszukujmy się – trochę czasu już minęło. Oczywiście nikt tego nie zaśpiewa tak jak Chris Cornell, ale Pani Sophia Urista ma – parafrazując Jana Maria Rokitę – niezły organ (głosowy – oczywiście). Przyznacie, że to nietypowy kobiecy wokal na Czek Iz Aut, ale jej głos sprawdza się w takim klimacie. Jeśli ten dęty cover Wam się spodobał to BATM ( 😉 ) ma tego więcej.
Killing in the name rzadzi!!!! Autor stronki mocno poniósł poprzeczkę. Mam dzika ochotę potańczyć pogo 🙂 szacun
Proszę Marku:
Miodzio…. Wokalistka musi sie troche napocic ale daje rade. Wklada duzo serca i czuje ten klimat. Tezeusz edukuje muzycznie nas wszystkich 🙂 p.s. ten utwor ma najwiecej przeklenstw 🙂
Lubie wracac do ich tworczosci 🙂