OK, muszę się przynać, że Tekturowy Samolot nagrało mi na uszy AntyRadio a nie grzebanie po youtube. Omni mOdO już wcześniej gdzieś się przewijali w moich muzycznych wojażach, ale jakoś mnie nie chwyciło. Do teraz.
Pozostajemy w klimatach Pań co śpiewają, ale z małym twistem. Mr. Airplane Man to dwie Panie, które wiedzą jak walić po bębnach i szarpać struny! W ich wersji Commit A CrimeHowlin' Wolf’a jest wszystko czego oczekuję od tzw. muzy do whiskey.Gitara jest ciężka niczym lokomotywa Brzechwy, gdzie jak wiemy nawet tysiąc atletów nic nie zdziała. Bębny rytmiczne jak szamańska mantra podczas tańca ku czci boga płodności. I ten wokal co na swój sposób cywilizuje tę przepiękną szorstkość tego covera. Jednak nie dajmy się zwieść, to może być też głos z Twojego najgorszego koszmaru.
Przyznam się bez bicia, że nie znam całej twórczości Dawida Bowie. Myślę, jednak, że przyjdzie na to odpowiednia pora. Powiedzmy, że to trafia na moją Bucket List. A wracając do Bowie’ego każdy zna Let’s Dance, Heroes, The Man Who Sold the World i być może Space Oddity, ale już ten numer – I can’t read – jest Wam pewnie nieznany. I wielka to szkoda, bo to perełka, cudownie minimalistyczna, głęboko poruszająca jakieś wewnętrzne struny i inteligentna. Jest to jednak szkoda, którą właśnie naprawiamy, bo dzięki Czek Iz Aut macie okazję się zaznajomić z tą piosenką a być może nawet polubić…
Jako, że moi fani* domagają się przynajmniej jednego wpisu w tygodniu, a jutro następuje przełamanie tegoż tygodnia, trzeba coś wrzucić. Niestety, albo zaczyna mi się udzielać jesienna chandra, albo na youtubie nie ma już nic godnego miejsca na Czek Iz Aut. Jakkolwiek chciałbym, żeby to drugie było prawdą, to uczciwie i z pochyloną głową muszę zaakceptować fakt, że wina jest po mojej stronie. Nic jednak straconego – nie mogąc znaleźć nic świeżego ucieknę się do tzw. klasyka. Coś co wszyscy powinni znać, ale może tak nie jest.
Są duża szanse, że Pogodno kojarzycie z Pani w Obuwniczym albo Orkiestra dęta. Dla mnie jednak początek fascynacji Pogodno to piosenka 3 chłopców. Czasami opłaca się słuchać radia po nocach, choć były to czasy kiedy Trójka była jeszcze inna, „przedzmianowa”, że się tak wyrażę.
Kto nie zna tego utworu? Rozpoznawalny jest od pierwszych dwóch dźwięków. Jednak Für Elise w wykonaniu Pani Ladyva jest…. lekko zmieniona. Dlatego też ląduje w coverach. Więcej nie piszę, żeby nie robić spoilera. Polecam przesłuchać do końca.
Acha, ta youtubowa ciekawostka została podesłana przez mojego tatę.