Święta Bez Granic
Myślę, że to będzie dla Was zaskoczenie. Ale w sumie taka po części jest misja Czek Iz Aut. Zatem jedziemy….
Czytaj dalej Święta Bez Granictotalnie subiektywna kolekcja dobrej muzyki z youtube
Myślę, że to będzie dla Was zaskoczenie. Ale w sumie taka po części jest misja Czek Iz Aut. Zatem jedziemy….
Czytaj dalej Święta Bez Granic
Płynąc na fali Songhoy Blues, którzy naprawdę zamieszali mi w głowie, natknąłem się też na utwór Coffee – przyjemnie orzeźwiający niczym poranna kawa w dobrze zapowiadającym się dniu. Np takim, w którym odbierasz nowy (używany) samochód, spotykasz się z kochanką albo zmieniasz pracę. Gili Yalo to Izraelczyk z korzeniami etiopskimi. Muzycznie uzdolnione osoby o takich korzeniach to wulkany kreatywności, które kiedy wybuchną to z prawdziwą energią, prawdziwie cudownym brzmieniem i prawdą w sercu. Jako, że nie jestem muzycznie wykształcony, a muzykę odbieram przez skórę, pory, układ krwionośny i inne trzewia nie wiem jak nazwać ten charakterystyczny rytm. Klimatem jest jednak zbliżony do tego z Songhoy Blues, więc coś co nazywam muzyką świata musiało maczać w tym palce.
Kiedy już wydaje się, że z Tą piosenką nie da się już nic zrobić, trafiam na wersję Blakwall. Bardzo ciekawe podejście do tematu, ale nie dajcie się zwieść pierwszej minucie, im dalej w „pesniczkę”, tym lepiej się tego słucha. Ja tu słyszę różne gatunki muzyczne, które następują kolejno po sobie w pięknym crescendo. Jest „bardowanie”, jest gospel, jest lekki rock i cięższy finał. Tak dobrze mi to zagrało, że poczułem niedosyt i odsłuchałem ponownie, i ponownie, i ponownie…
Przyznam od razu, że nie przepadam za sekcjami dętymi. Chociaż nie chcę też generalizować, bo są utwory w których dęciaki mi nie przeszkadzają, a nawet czasem wydają się niezbędne. Widać sukcesem jest umiejętne rozpisanie muzyki dla sekcji dętej, żeby mi robiła. Kompozytorzy do dzieła!!!
Przygotowując ten wpis pogooglałem troszkę co to ten Rival Sons jest. Natknąłem się na kilka polskich recenzji co świadczy o tym, że ich muzyka dotarła do światowej stolicy Disco Polo. Nawet zdaje się, że zagrali w Polsce jakiś koncert. I bardzo dobrze! Uderzając w nutę Martina Luthera Kinga: Mam marzenie, że tak jak ja wychowałem się na Zeppelinach i Pink Floydach, tak nasze dzieci nasiąkną taką muzyką, a ich niewinne umysły nigdy nie doświadczą miałkiej, płytkiej i płaskiej muzyki. Rival Sons to pierwszy krok w krzewieniu światła w muzycznym ciemnogrodzie…
Czytaj dalej Pierwszy krok w krzewieniu światła w muzycznym ciemnogrodzie
Jak pierwszy raz, po rekomendacji kolegi, usłyszałem Who nie mogłem usiedzieć na miejscu. Rozsadzała mnie jakaś dziwna energia i poczucie, że jestem bliski odkrycia Prawdy przez duże P. Ten numer to prawdziwa ciekawostka muzyczna, coś czego nie da się porównać z niczym innym. To gatunek sam w sobie, który nie daje się zaszufladkować. Ten duet jest jak dwa żywioły, które połączonymi siłami miażdżą system. A mnie razem z nim….
Nic dziwnego bo David Byrne to kultowy wykonawca, który zapisał się grubą kreską w annałach muzycznych. Tylko Wam się wydaje, że go nie znacie. Wystarczy, że rzucę takie hasła jak: It’s My Life, Psycho Killer, Once in a Lifetime czy po prostu – Talking Heads. Jestem przekonany, że każdy zetknął się z jego twórczością nawet o tym nie wiedząc. I właśnie wpadłem na pomysł, żeby zaprezentować cover jednego z ich „szlagierów”, ale to przy innej okazji.
Myslę, że z Davidem Byrne’em spotkamy się nie raz.